Złowieszcze oznaki nadchodzącego kryzysu finansowego odczuwalne są już dziś w sektorze bankowym i na rynku nieruchomości. Eksperci finansowi biją na alarm, wskazując na uderzające podobieństwa do sytuacji z 2008 roku. Liczne upadłości instytucji finansowych, rosnące zadłużenie banków i bańka na rynku nieruchomości budzą niepokój. Czy grozi nam kolejny globalny kryzys gospodarczy na miarę tego sprzed 15 lat? A może tym razem uda się go powstrzymać?
Złowieszcze oznaki nadchodzącego kryzysu
Globalny sektor bankowy znajduje się obecnie w niepewnej sytuacji. Analitycy i eksperci finansowi dostrzegają niepokojące sygnały, które przypominają okres poprzedzający kryzys finansowy z 2008 roku. Ich zdaniem może to prowadzić do poważnych turbulencji w światowej gospodarce.
W ostatnich miesiącach odnotowano rekordową liczbę upadłości dużych instytucji finansowych. Tylko w 2023 roku zbankrutowały 4 znaczące banki, posiadające aktywa przekraczające wartość zaangażowaną w cały kryzys sprzed 15 lat. To budzi niepokój, zwłaszcza w kontekście zbliżającego się zakończenia programu finansowania banków centralnych.
Kłopoty odczuwają również globalni giganci, tacy jak Deutsche Bank czy Citigroup, którzy ogłosili masowe zwolnienia. Regionalne banki w USA odnotowały ogromne straty, a wartość ich akcji gwałtownie spadła. Podobnie japoński Aozora Bank, mocno zaangażowany na amerykańskim rynku nieruchomości.
Rosnące zadłużenie banków
Eksperci zwracają uwagę, że banki nadal posiadają dużą ekspozycję na ryzykowne kredyty, szczególnie na rynku nieruchomości komercyjnych. Ich zadłużenie osiągnęło rekordowy poziom, co przypomina sytuację sprzed globalnego kryzysu.
Dodatkowo, rodziny masowo zadłużają się, aby nadążyć za wzrostem cen nieruchomości. To może prowadzić do bańki spekulacyjnej i dramatycznych konsekwencji dla gospodarki. Eksperci przestrzegają, że sektor bankowy i rynek mieszkaniowy są bardzo podatne na efekt domina.
Rekordowa liczba upadłości instytucji finansowych
W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy odnotowano rekordową liczbę upadłości dużych instytucji finansowych. Bankructwa banków w 2023 roku objęły aktywa przekraczające wartość zaangażowaną w cały globalny kryzys finansowy 2008-2009.
| Liczba upadłości banków | 150 (w kryzysie 2008) |
| Wartość aktywów zaangażowanych w upadłości | Wyższa niż w 2008 |
Pomimo to eksperci uważają, że może to być dopiero początek problemów. 11 marca kończy się program doraźnego finansowania banków przez banki centralne, co może pogłębić kryzys płynności.
Wpływ na globalną gospodarkę
Kłopoty sektora bankowego mają realny wpływ na światową gospodarkę. Kilka dużych banków ogłosiło już plany masowych zwolnień, aby ratować finanse. Dodatkowo załamanie się rynku nieruchomości uderzyłoby w miliony kredytobiorców.
Eksperci ostrzegają, że może to uruchomić efekt domina i doprowadzić do globalnej recesji tak jak miało to miejsce w 2008 roku. Tym razem jednak banki centralne aktywnie przeciwdziałają kryzysowi, a cykle koniunkturalne są dużo wolniejsze niż kiedyś.
Czytaj więcej: Stan wyjątkowy ogłoszony w kraju na Antypodach: starcia, ofiary śmiertelne i zniszczenia
Kłopoty na rynku nieruchomości komercyjnych
Kolejnym problemem jest rosnące zadłużenie deweloperów i wysokie ryzyko na rynku nieruchomości komercyjnych, zwłaszcza biurowych. Według analityków to może być czarny łabędź, który uruchomi kryzys.
Ekspozycja banków w tym segmencie osiągnęła rekordowy poziom pod koniec 2022 roku. To niepokoi ekspertów i przywołuje skojarzenia z bańką na rynku mieszkaniowym w USA przed 2008 rokiem.
Sektor nieruchomości w USA to tykająca bomba zegarowa - ostrzega David Sommers, analityk finansowy.
Załamanie tego rynku uderzyłoby w banki udzielające kredytów deweloperskich i komercyjnych. A to z kolei odbiłoby się na całej gospodarce. Dlatego ten segment wymaga szczególnego nadzoru regulacyjnego.
Masowe zwolnienia w bankach uderzają w gospodarkę
Problemy sektora bankowego mają już konkretny wpływ na globalną gospodarkę. Kilka dużych banków, w tym Deutsche Bank i Citigroup, ogłosiło plany masowych zwolnień, aby ratować finanse.
Podobne kroki podejmują regionalne banki w USA, gdzie tylko w ciągu roku z rynku pracy w sektorze finansowym zniknęło ponad 100 tys. miejsc pracy. To uderza w popyt konsumpcyjny i może dodatkowo pogłębiać spowolnienie.
Zwolnienia obejmują również Azję. Japoński Aozora Bank, mocno zaangażowany na rynku nieruchomości w USA, zwolnił niedawno aż 20% pracowników.
Zwolnienia obejmują również Azję. Japoński Aozora Bank, mocno zaangażowany na rynku nieruchomości w USA, zwolnił niedawno aż 20% pracowników. To pokazuje, że problemy szybko rozlewają się na cały globalny sektor bankowy.
Eksperci porównują obecną sytuację do okresu poprzedzającego kryzys finansowy 2008-2009. Pojawiają się obawy, że może dojść do powtórki tamtych wydarzeń z dramatycznymi skutkami dla gospodarki.
Tym razem jednak banki centralne, takie jak Fed czy EBC, aktywnie przeciwdziałają kryzysowi. Dodatkowo, od tamtego czasu cykle koniunkturalne stały się znacznie wolniejsze, co oznacza mniejszą cykliczność i podatność gospodarki na wstrząsy.
Dlatego część ekonomistów uważa, że tym razem możliwe jest uniknięcie globalnej recesji. Jednak będzie to wymagało zdecydowanych i skoordynowanych działań banków centralnych oraz rządów na całym świecie.
Bez wątpienia sektor bankowy przechodzi obecnie poważny stres test. Pozostaje mieć nadzieję, że nie przerodzi się on w pełnowymiarowy kryzys. W przeciwnym razie cała globalna gospodarka może ponownie wpaść w recesję, z której wychodziła przez wiele lat po 2008 roku.
Podsumowanie
Globalny sektor bankowy znajduje się w niepewnej sytuacji przypominającej okres przed kryzysem finansowym z 2008 roku. Eksperci biją na alarm, wskazując na rosnące zadłużenie banków, fale upadłości instytucji finansowych i bańkę na rynku nieruchomości. Pojawiają się obawy o możliwy efekt domina i kolejny globalny kryzys. Jednocześnie banki centralne podejmują działania mające zapobiec recesji. Pozostaje mieć nadzieję, że tym razem uda się uniknąć powtórki z przeszłości.
Przedstawione w artykule informacje pokazują, że sektor bankowy przechodzi obecnie poważny test. Kłopoty finansowe banków commercial przekładają się na zwolnienia i ogólnie słabszą koniunkturę. Sytuacja wymaga czujności i rozwagi ze strony instytucji nadzorujących globalny system bankowy.
