Programiści i informatycy do niedawna byli rozchwytywani na rynku pracy, jednak obecnie coraz częściej tracą zatrudnienie. Branża IT przechodzi falę zwolnień na niespotykaną wcześniej skalę. Wynika to z kilku powodów - po pierwsze ze względu na rozwój sztucznej inteligencji, która stopniowo zaczyna zastępować ludzi. Po drugie ze względu na pęknięcie bańki spekulacyjnej na rynku pracy w IT, gdzie wcześniej nastąpiła nadmierna ekspansja firm. Ponadto przyczyną są inwestycje w rozwój AI, które odbywają się kosztem redukcji etatów w innych obszarach. To wszystko prowadzi do masowych zwolnień w sektorze technologicznym.
Zwolnienia w branży IT
Branża IT, która jeszcze niedawno przeżywała prawdziwy boom zatrudnienia, obecnie mierzy się z falą zwolnień na niespotykaną wcześniej skalę. Dotyczy to zwłaszcza programistów i informatyków, którzy byli niegdyś poszukiwanymi specjalistami, a teraz coraz częściej tracą pracę. Z czego wynika ta nagła zmiana sytuacji na rynku IT?
Jak się okazuje, powodów jest kilka. Po pierwsze, branża technologiczna inwestuje obecnie miliardy dolarów w rozwój sztucznej inteligencji, która stopniowo zaczyna wypierać ludzi z wielu stanowisk, również tych wymagających wysokich kompetencji. Dzieje się tak pomimo paradoksu, że równocześnie powstają nowe zespoły programistów pracujących nad AI. Jednak osoby, które mogą zostać zastąpione przez technologię, tracą etaty.
Sztuczna inteligencja wypiera ludzi z pracy
Zdaniem ekspertów, rozwój AI to jedna z kluczowych przyczyn fali zwolnień w branży IT. Prognozy mówią nawet o zagrożeniu likwidacji 300 milionów miejsc pracy na świecie, przede wszystkim tych obsadzanych przez pracowników umysłowych. Być może zaczyna się już spełniać ten czarny scenariusz.
Jak twierdzi Gil Luria, analityk Davidson & Co., żadna firma nie chce pozostać w tyle w dobie rewolucji związanej z AI. Dlatego inwestuje w jej rozwój, nawet kosztem redukcji zatrudnienia w innych obszarach. Tak dzieje się obecnie w branży IT.
Pęknięcie bańki na rynku pracy w IT
Choć rozwój sztucznej inteligencji odgrywa dużą rolę, nie jest jedyną przyczyną masowych zwolnień w sektorze technologicznym. Równie istotne jest pęknięcie tzw. bańki spekulacyjnej, która powstała na rynku IT.
Jak tłumaczy Beatriz Valle, analityk GlobalData, w 2022 roku firmy technologiczne pozbywały się pracowników zatrudnionych podczas pandemii, kiedy branża notowała boom związany ze wzrostem zapotrzebowania na usługi cyfrowe. Obecnie następuje korekta nadmiernej ekspansji kadrowej z tamtego okresu.
Wiele firm technologicznych wciąż próbuje skorygować nadmierne zatrudnienie, które gwałtownie rosło w pandemii – mówi Roger Lee, założyciel startupu śledzącego zwolnienia na rynku pracy.
Czytaj więcej: Bitcoin etf: kierunek kursu btc po zatwierdzeniu - ekspert odpowiada
Nadmierna ekspansja firm w czasie pandemii
Faktycznie, wybuch pandemii COVID-19 spowodował nagły wzrost zapotrzebowania na rozwiązania cyfrowe w bardzo wielu aspektach życia – do pracy, nauki, robienia zakupów czy kontaktów towarzyskich. Branża IT odnotowała wtedy prawdziwy boom rekrutacyjny, dobijając nierzadko do granic możliwości kadrowych.
Jednak w miarę wygasania pandemii i powrotu do normalności, firmy technologiczne zaczęły tracić część klientów, a tym samym przychodów. W efekcie postanowiły zredukować koszty, w tym pozbyć się pracowników zbędnych w nowej rzeczywistości. I tak rozpoczęła się fala zwolnień w IT.
Giganci technologiczni również redukują zatrudnienie
Co symptomatyczne, procesy restrukturyzacyjne objęły nie tylko startupy czy mniejsze podmioty. Redukcje etatów przeprowadzają także technologiczni giganci – Google, Amazon, Microsoft czy Meta. Tylko w 2023 roku zwolniły one łącznie ponad 150 tys. osób. I wiele wskazuje na to, że trend będzie kontynuowany.
Inwestycje w rozwój AI kosztem etatów
Kolejną przyczyną fali zwolnień, obok nadmiernych rekrutacji w pandemii i korekty po niej, są strategie inwestycyjne firm technologicznych. Otóż koncentrują się one obecnie na rozwoju sztucznej inteligencji, przeznaczając na to miliardy dolarów.
Niestety inwestycje te często odbywają się kosztem redukcji zatrudnienia w innych obszarach działalności. Choć z jednej strony powstają nowe zespoły programistów pracujących nad AI, to z drugiej likwidowane są etaty specjalistów, których umiejętności uznano za zbędne lub takich, których AI może w przyszłości zastąpić.
Alphabet (Google) | 12 000 |
Microsoft | 10 000 |
Amazon | 18 000 |
Meta | 11 000 |
Powyższa tabela przedstawia gigantów technologicznych, którzy w ostatnim czasie przeprowadzili największe redukcje zatrudnienia w branży.
Korekta po pandemicznym boomie cyfrowym
Eksperci są zgodni, że fala zwolnień w branży IT to po części „porządki” po gwałtownej ekspansji, na którą pozwoliły firmy w czasie pandemii. Wówczas wszyscy – od pojedynczych specjalistów po największe korporacje technologiczne – zwiększali rekrutację, chcąc wykorzystać szansę na szybki rozwój.
Jednak w pewnym momencie okazało się, że takie tempo wzrostu jest nie do utrzymania. Doszło do stabilizacji popytu na usługi cyfrowe, a nawet jego spadku. W efekcie firmy musiały zwolnić część wcześniej zatrudnionych osób, aby uniknąć problemów finansowych. I właśnie tym, według ekspertów, tłumaczy się obecną falę redukcji etatów w IT.
Podsumowanie
Branża IT, która jeszcze niedawno przeżywała prawdziwy boom zatrudnienia, obecnie boryka się z falą zwolnień na niespotykaną wcześniej skalę. Szczególnie dotknięci są programiści i informatycy. Skąd ta nagła zmiana sytuacji na rynku pracy? Jak się okazuje, przyczyn jest kilka.
Po pierwsze, firmy technologiczne inwestują miliardy dolarów w rozwój sztucznej inteligencji, która stopniowo wypiera ludzi z wielu stanowisk. Paradoksalnie, równocześnie powstają nowe zespoły programistów pracujących nad AI, ale osoby zagrożone automatyzacją tracą pracę. To jeden z powodów redukcji etatów.
Kolejny to pęknięcie bańki spekulacyjnej w branży. W pandemii firmy gwałtownie zwiększały zatrudnienie, żeby nadążyć z realizacją rosnącej liczby zleceń cyfrowych. Teraz następuje korekta po nadmiernych rekrutacjach. Redukcje przeprowadzają nawet technologiczni giganci, jak Google, Amazon czy Microsoft.
Trzecim powodem są strategie inwestycyjne w rozwój AI, które wymuszają cięcia kosztów i etatów w innych obszarach. Firmy skupiają się na technologiach przyszłości, nawet za cenę zwolnień. Eksperci oceniają, że aktualna fala redukcji zatrudnienia to głównie korekta po nadmiernym rozwoju branży w okresie pandemii.