News

Branża IT zwalnia na potęgę: programiści tracą pracę, powodów jest kilka

Robert Rosa17 stycznia 20246 min
Branża IT zwalnia na potęgę: programiści tracą pracę, powodów jest kilka

Programiści i informatycy do niedawna byli rozchwytywani na rynku pracy, jednak obecnie coraz częściej tracą zatrudnienie. Branża IT przechodzi falę zwolnień na niespotykaną wcześniej skalę. Wynika to z kilku powodów - po pierwsze ze względu na rozwój sztucznej inteligencji, która stopniowo zaczyna zastępować ludzi. Po drugie ze względu na pęknięcie bańki spekulacyjnej na rynku pracy w IT, gdzie wcześniej nastąpiła nadmierna ekspansja firm. Ponadto przyczyną są inwestycje w rozwój AI, które odbywają się kosztem redukcji etatów w innych obszarach. To wszystko prowadzi do masowych zwolnień w sektorze technologicznym.

Zwolnienia w branży IT

Branża IT, która jeszcze niedawno przeżywała prawdziwy boom zatrudnienia, obecnie mierzy się z falą zwolnień na niespotykaną wcześniej skalę. Dotyczy to zwłaszcza programistów i informatyków, którzy byli niegdyś poszukiwanymi specjalistami, a teraz coraz częściej tracą pracę. Z czego wynika ta nagła zmiana sytuacji na rynku IT?

Jak się okazuje, powodów jest kilka. Po pierwsze, branża technologiczna inwestuje obecnie miliardy dolarów w rozwój sztucznej inteligencji, która stopniowo zaczyna wypierać ludzi z wielu stanowisk, również tych wymagających wysokich kompetencji. Dzieje się tak pomimo paradoksu, że równocześnie powstają nowe zespoły programistów pracujących nad AI. Jednak osoby, które mogą zostać zastąpione przez technologię, tracą etaty.

Sztuczna inteligencja wypiera ludzi z pracy

Zdaniem ekspertów, rozwój AI to jedna z kluczowych przyczyn fali zwolnień w branży IT. Prognozy mówią nawet o zagrożeniu likwidacji 300 milionów miejsc pracy na świecie, przede wszystkim tych obsadzanych przez pracowników umysłowych. Być może zaczyna się już spełniać ten czarny scenariusz.

Jak twierdzi Gil Luria, analityk Davidson & Co., żadna firma nie chce pozostać w tyle w dobie rewolucji związanej z AI. Dlatego inwestuje w jej rozwój, nawet kosztem redukcji zatrudnienia w innych obszarach. Tak dzieje się obecnie w branży IT.

Pęknięcie bańki na rynku pracy w IT

Choć rozwój sztucznej inteligencji odgrywa dużą rolę, nie jest jedyną przyczyną masowych zwolnień w sektorze technologicznym. Równie istotne jest pęknięcie tzw. bańki spekulacyjnej, która powstała na rynku IT.

Jak tłumaczy Beatriz Valle, analityk GlobalData, w 2022 roku firmy technologiczne pozbywały się pracowników zatrudnionych podczas pandemii, kiedy branża notowała boom związany ze wzrostem zapotrzebowania na usługi cyfrowe. Obecnie następuje korekta nadmiernej ekspansji kadrowej z tamtego okresu.

Wiele firm technologicznych wciąż próbuje skorygować nadmierne zatrudnienie, które gwałtownie rosło w pandemii – mówi Roger Lee, założyciel startupu śledzącego zwolnienia na rynku pracy.

Czytaj więcej: Bitcoin etf: kierunek kursu btc po zatwierdzeniu - ekspert odpowiada

Nadmierna ekspansja firm w czasie pandemii

Faktycznie, wybuch pandemii COVID-19 spowodował nagły wzrost zapotrzebowania na rozwiązania cyfrowe w bardzo wielu aspektach życia – do pracy, nauki, robienia zakupów czy kontaktów towarzyskich. Branża IT odnotowała wtedy prawdziwy boom rekrutacyjny, dobijając nierzadko do granic możliwości kadrowych.

Jednak w miarę wygasania pandemii i powrotu do normalności, firmy technologiczne zaczęły tracić część klientów, a tym samym przychodów. W efekcie postanowiły zredukować koszty, w tym pozbyć się pracowników zbędnych w nowej rzeczywistości. I tak rozpoczęła się fala zwolnień w IT.

Giganci technologiczni również redukują zatrudnienie

Co symptomatyczne, procesy restrukturyzacyjne objęły nie tylko startupy czy mniejsze podmioty. Redukcje etatów przeprowadzają także technologiczni giganci – Google, Amazon, Microsoft czy Meta. Tylko w 2023 roku zwolniły one łącznie ponad 150 tys. osób. I wiele wskazuje na to, że trend będzie kontynuowany.

Inwestycje w rozwój AI kosztem etatów

Branża IT zwalnia na potęgę: programiści tracą pracę, powodów jest kilka

Kolejną przyczyną fali zwolnień, obok nadmiernych rekrutacji w pandemii i korekty po niej, są strategie inwestycyjne firm technologicznych. Otóż koncentrują się one obecnie na rozwoju sztucznej inteligencji, przeznaczając na to miliardy dolarów.

Niestety inwestycje te często odbywają się kosztem redukcji zatrudnienia w innych obszarach działalności. Choć z jednej strony powstają nowe zespoły programistów pracujących nad AI, to z drugiej likwidowane są etaty specjalistów, których umiejętności uznano za zbędne lub takich, których AI może w przyszłości zastąpić.

Alphabet (Google) 12 000
Microsoft 10 000
Amazon 18 000
Meta 11 000

Powyższa tabela przedstawia gigantów technologicznych, którzy w ostatnim czasie przeprowadzili największe redukcje zatrudnienia w branży.

Korekta po pandemicznym boomie cyfrowym

Eksperci są zgodni, że fala zwolnień w branży IT to po części „porządki” po gwałtownej ekspansji, na którą pozwoliły firmy w czasie pandemii. Wówczas wszyscy – od pojedynczych specjalistów po największe korporacje technologiczne – zwiększali rekrutację, chcąc wykorzystać szansę na szybki rozwój.

Jednak w pewnym momencie okazało się, że takie tempo wzrostu jest nie do utrzymania. Doszło do stabilizacji popytu na usługi cyfrowe, a nawet jego spadku. W efekcie firmy musiały zwolnić część wcześniej zatrudnionych osób, aby uniknąć problemów finansowych. I właśnie tym, według ekspertów, tłumaczy się obecną falę redukcji etatów w IT.

Podsumowanie

Branża IT, która jeszcze niedawno przeżywała prawdziwy boom zatrudnienia, obecnie boryka się z falą zwolnień na niespotykaną wcześniej skalę. Szczególnie dotknięci są programiści i informatycy. Skąd ta nagła zmiana sytuacji na rynku pracy? Jak się okazuje, przyczyn jest kilka.

Po pierwsze, firmy technologiczne inwestują miliardy dolarów w rozwój sztucznej inteligencji, która stopniowo wypiera ludzi z wielu stanowisk. Paradoksalnie, równocześnie powstają nowe zespoły programistów pracujących nad AI, ale osoby zagrożone automatyzacją tracą pracę. To jeden z powodów redukcji etatów.

Kolejny to pęknięcie bańki spekulacyjnej w branży. W pandemii firmy gwałtownie zwiększały zatrudnienie, żeby nadążyć z realizacją rosnącej liczby zleceń cyfrowych. Teraz następuje korekta po nadmiernych rekrutacjach. Redukcje przeprowadzają nawet technologiczni giganci, jak Google, Amazon czy Microsoft.

Trzecim powodem są strategie inwestycyjne w rozwój AI, które wymuszają cięcia kosztów i etatów w innych obszarach. Firmy skupiają się na technologiach przyszłości, nawet za cenę zwolnień. Eksperci oceniają, że aktualna fala redukcji zatrudnienia to głównie korekta po nadmiernym rozwoju branży w okresie pandemii.

Najczęstsze pytania

Branża IT zwalnia pracowników z kilku powodów. Po pierwsze inwestuje w rozwój sztucznej inteligencji, która stopniowo zaczyna wypierać ludzi z wielu stanowisk. Po drugie następuje korekta po nadmiernej ekspansji kadrowej w czasie pandemii. Po trzecie firmy koncentrują się na AI, tnąc koszty i etaty w innych obszarach. To główne przyczyny redukcji zatrudnienia.

Najbardziej zagrożeni zwolnieniami w branży IT są programiści i informatycy, których umiejętności mogą być stopniowo zastępowane przez rozwijającą się sztuczną inteligencję. Ponadto etaty tracą specjaliści, których kompetencje przestały być potrzebne firmom w obliczu zmian technologicznych i biznesowych.

Absolutnie nie. Procesy restrukturyzacyjne i zwolnienia pracowników objęły również największe światowe korporacje technologiczne. Redukcje kadr przeprowadziły m.in. Google, Amazon, Microsoft, Meta czy IBM. Łącznie tylko w 2023 roku zwolniły one ponad 150 tysięcy osób.

Obawy o masowe zastępowanie programistów przez sztuczną inteligencję są przesadzone. AI raczej będzie uzupełniać pracę developerów, zastępując ich jedynie w prostych, powtarzalnych zadaniach kodowania. Nadal potrzebni będą wysoko wykwalifikowani specjaliści do złożonych projektów i nadzoru nad AI.

Eksperci podkreślają, że pomimo aktualnych redukcji zatrudnienia, branża IT nadal ma bardzo dobre perspektywy rozwoju. Zwolnienia to głównie korekta po okresie gwałtownego wzrostu w pandemii i przesunięcie nacisku na automatyzację. Rynek IT będzie rósł, tyle że nieco wolniej i z mniejszą liczbą miejsc pracy.

Oceń artykuł

rating-outline
rating-outline
rating-outline
rating-outline
rating-outline
Ocena: 0.00 Liczba głosów: 0

5 Podobnych Artykułów:

  1. Złoto czy nieruchomości? Analiza najlepszych opcji inwestycyjnych na 2024 rok
  2. Kurs kryptowaluty BAT: Najnowsze informacje o kursie kryptowaluty BAT
  3. Koparka do kryptowalut - kopać bitcoiny na telefonie
  4. Kurs Bitcoin Cash na BitBay: Jak zmienia się cena Bitcoin Cash?
  5. Analiza: wysokie poziomy cenowe dla XRP (Ripple) wg nowych prognoz.
Autor Robert Rosa
Robert Rosa

Jako Redaktor Bloga o Kryptowalutach, jestem pasjonatem technologii blockchain i wszystkiego, co jest związane z kryptowalutami. Posiadam rozległą wiedzę w tej dziedzinie, włączając w to analizę rynkową, inwestycje w kryptowaluty oraz ich prawne aspekty. Moja rola polega na tworzeniu wysokiej jakości treści, które są zarówno edukacyjne, jak i angażujące dla naszych czytelników.

Mam doświadczenie w badaniu i analizie trendów rynkowych oraz w przekazywaniu tej wiedzy w zrozumiały i przystępny sposób. Moje umiejętności pisania i edytowania pozwalają mi tworzyć dokładne i aktualne artykuły, które wyjaśniają złożone koncepcje w sposób łatwy do zrozumienia.

Jestem również odpowiedzialny za utrzymanie spójności i jakości treści na blogu, współpracując z innymi członkami zespołu oraz zewnętrznymi ekspertami. Moja praca wymaga ciągłego doskonalenia się i śledzenia najnowszych rozwojów w dziedzinie kryptowalut, co czyni mnie ekspertem i zaufanym źródłem informacji dla naszej społeczności.

Udostępnij artykuł

Napisz komentarz

Polecane artykuły

Trwa Rok Smoka, memecoins eksplodują!
NewsTrwa Rok Smoka, memecoins eksplodują!

Odkryj potencjał memecoinów w Roku Smoka 2024! Sprawdź, jak $SMOG, Pepe i Dogwifhat biją rekordy wzrostu. Poznaj możliwości stakingu, airdropów i zarabiania na rynku krypto.