Czyżby OPEC, potężny kartel naftowy, stracił kontrolę nad światowym rynkiem ropy? Wygląda na to, że niewykluczone są poważne zaburzenia dostaw czarnego złota. Wszystko przez zapowiedź Iraku, drugiego co do wielkości producenta ropy w organizacji. Władze tego kraju ogłosiły, że nie zamierzają respektować limitów wydobycia surowca ustalanych przez OPEC. Może to stanowić swoisty akt zbuntowania się wobec pozostałych członków kartelu i pchnąć rynek naftowy w niebezpieczną niewiadomą.
Irak ignoruje limity OPEC. Zamach na strategię cięć
Rozbicie w OPEC? Globalna organizacja państw eksporterów ropy naftowej może stanąć w obliczu kryzysu, jakiego nie widziała od lat. Wszystko za sprawą drugiego największego wydobywcy ropy w kartelu - Iraku. Przedstawiciele tego bogatego w złoża kraju zapowiedzieli bowiem opór przeciwko ograniczeniom wydobycia czarnego złota, forsowanym przez pozostałych członków OPEC.
Deklaracja ta nie jest gołosłowna, a stanowi realny akt sprzeciwu wobec ustaleń zapadających w czasie najważniejszych spotkań organizacji. Ministrowie Iraku nie pozostawiają złudzeń - ich kraj nie ma zamiaru respektować ewentualnych decyzji o przedłużeniu obowiązujących wcześniej limitów na wydobycie surowca.
To niewątpliwie gorzka pigułka dla OPEC. Dotychczasowa strategia kartelu, polegająca na sztucznym ograniczaniu produkcji ropy w celu wsparcia jej cen, może runąć niczym domek z kart. Wszystko przez drugi największy wydobywca ropy członkowski, który postanowił iść własną drogą bez oglądania się na pozostałych graczy.
Kraj zbuntowany. Nie będzie dalszych ograniczeń wydobycia?
Kolejne miesiące mogą przynieść dalszy opór przeciwko ograniczeniom wydobycia ropy naftowej, narzuconym przez OPEC. Stojący na ich czele Irak zdaje się być niewzruszony w swojej postawie i gotowy na eskalację napięć z pozostałymi uczestnikami kartelu.
Nieoficjalne doniesienia z Bagdadu sugerują, że iraccy decydenci są coraz bardziej zniecierpliwieni polityką cięć produkcyjnych i wynikających z niej rosnących deficytów budżetowych. Kraj ten w dużej mierze uzależniony jest od dochodów z eksportu czarnego złota, co czyni go bardzo wrażliwym na wahania cen surowca.
Z drugiej jednak strony pozostałe państwa OPEC, zwłaszcza bogate monarchie Zatoki Perskiej, zrobią wszystko, by utrzymać kurs na ograniczaniu światowej podaży ropy. Jest to kluczowe z ich perspektywy dla obrony cen przed dalszymi spadkami, na czym bardzo zależy ich gospodarstwom opartym właśnie na wydobyciu tego surowca.
Czytaj więcej: Ceny nieruchomości w Polsce: rosnące trendy na rynku. Czy coś zatrzyma ten wzrost?
Wzrost dostaw i spadek cen ropy poza kontrolą kartelu?
Jeśli Irak rzeczywiście wprowadzi w życie swoje zapowiedzi o odmowie przestrzegania limitów wydobywczych ustalanych przez OPEC, czeka nas istna rewolucja na globalnym rynku ropy naftowej. W takim scenariuszu kartele straci kontrolę nad światową podażą surowca, która może wzrosnąć w niekontrolowany sposób.
- Nadpodaż ropy doprowadzi zapewne do gwałtownego spadku jej cen.
- Posunięcie Iraku może wręcz "podważyć sens istnienia" OPEC jako organizacji.
- Wiele wskazuje jednak na to, że będzie to dla Bagdadu swego rodzaju gra na zwłokę i większe ustępstwa ze strony OPEC.
Niewykluczone, że ambicje produkcyjne Iraku okażą się w rzeczywistości elementem strategii negocjacyjnej, mającej na celu wywalczenie korzystniejszych limitów wydobywczych. Nie zmienia to jednak faktu, że rzeczywisty rozbicie w OPEC może w takim wypadku być całkiem realną perspektywą.