Protesty rolników w Polsce spowodowały poważne utrudnienia w ruchu drogowym w wielu miastach i na drogach krajowych. To jednak tylko mała część szerszej fali niezadowolenia, jaka ogarnęła farmerów w całej Europie. Rolnicy buntują się przeciwko narzuconemu przez Unię Europejską Zielonemu Ładowi, który ich zdaniem rujnuje opłacalność produkcji rolnej. Szczególne oburzenie budzi niekontrolowany import taniej żywności z Ukrainy. Protestujący oskarżają Brukselę o lekceważenie ich interesów i żądają zmiany polityki UE wobec sektora rolnego.
Protesty rolników sparaliżowały ruch w całej Polsce
W piątek 10 lutego w całej Polsce doszło do masowych protestów rolników. Zablokowali oni drogi, przejścia graniczne oraz zorganizowali przejazdy konwojów ciągników przez centra wielu miast. Te działania spowodowały ogromne utrudnienia w ruchu drogowym w całym kraju.
Rolnicy zaapelowali do kierowców o wyrozumiałość i omijanie dróg objętych blokadami. Mimo to na wielu ulicach utworzyły się kilometrowe korki, a jazda zajmowała nawet kilkukrotnie dłużej niż normalnie. Szczególnie dotkliwe utrudnienia odnotowano w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu i wielu innych miastach.
Protestujący zapowiedzieli też 30-dniową blokadę przejść granicznych z Ukrainą. Ma to na celu wyrażenie sprzeciwu wobec niekontrolowanego importu żywności ze Wschodu.
Niepokoje rolników związane z Zielonym Ładem ogarnęły Europę
Fala protestów rolników, która przetoczyła się przez Polskę, to tylko niewielki fragment szerszego ruchu sprzeciwu, jaki ogarnął farmerów w wielu krajach Europy.
Podobne protesty, blokady dróg i demonstracje mają miejsce na coraz większą skalę między innymi w Niemczech, Francji, Hiszpanii i Holandii. Rolnicy sprzeciwiają się przede wszystkim forsowanemu przez Komisję Europejską Zielonemu Ładowi.
Uważają go za przejaw aroganckiego dyktatu Brukseli, narzucającego ideologiczne rozwiązania bez demokratycznego mandatu. Ich zdaniem Zielony Ład rujnuje opłacalność produkcji rolnej poprzez absurdalne regulacje i podatki.
Rosnące koszty prowadzenia gospodarstw
Rolnicy zwracają uwagę na rosnące koszty nawozów i paliw wymuszone polityką klimatyczną UE. Dodatkowo nowe regulacje wymagają ograniczania liczebności stad i zmniejszania areałów uprawnych.
Wprowadzenie podatku od emisji gazów przez zwierzęta gospodarskie wydaje się rolnikom kompletnym absurdem. Protestują przeciwko temu, co postrzegają jako oderwaną od rzeczywistości ideologię forsowaną przez Brukselę.
Czytaj więcej: Najnowsze trendy na rynkach finansowych: Przyszłość Bitcoin ETF.
Import żywności z Ukrainy podsyca gniew europejskich farmerów
Jedną z głównych przyczyn gniewu rolników w Polsce i innych krajach regionu jest kwestia importu żywności z Ukrainy. Rolnicy oskarżają Unię Europejską o hipokryzję w tej sprawie.
Z jednej strony UE nakłada na nich coraz bardziej rygorystyczne normy i standardy produkcji,podnoszące koszty i ograniczające opłacalność. Z drugiej zaś zezwala na niekontrolowany import z Ukrainy, gdzie te normy nie obowiązują.
Masowy napływ tańszej żywności ze Wschodu poważnie zagraża opłacalności produkcji rolnej w Polsce i innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Stąd bunt rolników przeciwko tej nierównej konkurencji.
Rolnicy oskarżają rząd o uległość wobec Brukseli
Choć bezpośrednim adresatem protestów rolników jest Komisja Europejska, część zarzutów kierowana jest pod adresem polskiego rządu. Rolnicy oskarżają władze o bierność i brak zdecydowanych działań w obronie krajowych interesów.
Zdaniem protestujących, rząd wykazuje się nadmierną uległością wobec Brukseli kosztem polskich rolników. Nie potrafi skutecznie chronić ich interesów w starciu z unijną biurokracją. Taka postawa spotyka się ze zrozumiałym niezadowoleniem środowisk rolniczych.
Rolnicy oczekują od rządu zdecydowanej postawy, ochrony rodzimych producentów i większej asertywności w negocjacjach z Komisją Europejską. Bez tego ich zdaniem walka o interesy polskiego rolnictwa skazana jest na niepowodzenie.
Zielony Ład UE uderza w rolnictwo mimo braku poparcia
Protesty rolników pokazują, że forsowany przez Unię Europejską Zielony Ład napotyka na coraz większy opór. Jego koszty mają ponosić głównie drobni producenci rolni, podczas gdy korzyści czerpią duże koncerny.
Rolnicy czują się pozbawieni realnego wpływu na narzucane im z góry regulacje. Brak rzeczywistych konsultacji podsyca ich frustrację.
Tymczasem według badań Eurobarometru z 2022 roku, zaledwie 5% europejskich rolników uważało Zielony Ład za korzystny dla swojej działalności. Jego wprowadzanie bez demokratycznej legitymacji będzie rodzić dalsze napięcia.
Przyszłość rolnictwa w Europie stoi pod znakiem zapytania
Masowe protesty rolników w Polsce i całej Europie pokazują, jak duże kontrowersje budzi forsowana przez UE polityka rolno-środowiskowa. Jej dalsze losy stoją pod znakiem zapytania.
Bez kompromisu uwzględniającego realne interesy i obawy rolników, Zielony Ład może doprowadzić do pogłębienia kryzysu w europejskim rolnictwie. Napięcia społeczne będą narastać, jeśli głos protestujących farmerów nie zostanie wysłuchany.
Rolnicy domagają się równych szans w konkurencji, zniesienia absurdalnych przepisów i sensownego dialogu z Brukselą. Bez spełnienia tych postulatów trudno będzie ubiec dalszą falę protestów i niepokojów społecznych w sektorze rolnym.
Przyszłość rolnictwa w Europie zależy od znalezienia kompromisu godzącego ekologiczne cele UE z interesami milionów rolników. Tylko w ten sposób możliwe będzie wypracowanie rozwiązań akceptowanych przez obie strony.
Podsumowanie
W lutym 2023 roku w Polsce miały miejsce masowe protesty rolników, które sparaliżowały ruch drogowy w wielu miastach. Były one częścią fali niezadowolenia wśród farmerów w całej Europie, spowodowanej przede wszystkim forsowanym przez UE Zielonym Ładem. Rolnicy buntują się przeciwko nowym regulacjom, które ich zdaniem niszczą opłacalność produkcji rolnej. Duże kontrowersje budzi również niekontrolowany import tańszej żywności z Ukrainy. Protestujący domagają się od rządu i Brukseli zmiany tej polityki tak, aby chroniła interesy polskich i europejskich rolników.
Fala protestów pokazuje, że wdrożenie Zielonego Ładu bez akceptacji samych rolników rodzi olbrzymie napięcia społeczne. Przyszłość rolnictwa w Europie zależy od wypracowania kompromisu godzącego ekologiczne cele z realnymi potrzebami branży rolnej. Inaczej konflikt będzie się pogłębiał, na co wskazują wydarzenia w Polsce i innych krajach UE.
