Szymon Hołownia znowu łamie obietnice. Marszałek Sejmu w trakcie kampanii wyborczej obiecywał walkę z praktyką obsadzania stanowisk w spółkach skarbu państwa przez polityków i ich znajomych. Jednak po wyborach szybko okazało się, że słowa nie idą w parze z czynami. W odpowiedzi na liczne zarzuty lider Polski 2050 zapowiedział ustawę mającą ograniczyć nepotyzm. Jednak jego propozycje mogą spotkać się ze sprzeciwem koalicjantów.
Hołownia znowu łamie obietnice
Szymon Hołownia w trakcie kampanii wyborczej obiecywał, że jego ludzie nie będą obsadzać stanowisk w spółkach skarbu państwa. Jednak po wyborach szybko okazało się, że słowa nie idą w parze z czynami. W ostatnim czasie media informowały o przypadkach osób związanych z Polską 2050, które otrzymały intratne posady w spółkach Skarbu Państwa.
Głośno było między innymi o prof. Tomaszu Sójce z partii Hołowni, który został członkiem rady nadzorczej Orlenu. Podobnie córka posłanki Róży Thun, Maria Thun, otrzymała stanowisko wicedyrektora w Centralnym Ośrodku Informatyki. Te i inne kontrowersyjne nominacje sprawiły, że Hołownia musiał się zmierzyć z zarzutami o nepotyzm i łamanie przedwyborczych obietnic.
W odpowiedzi na liczne zarzuty lider Polski 2050 opublikował oświadczenie, w którym stwierdził, że żadna osoba związana z jego ugrupowaniem nie otrzyma już nominacji do rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Jednak słowa to za mało, dlatego Hołownia zapowiedział też konkretne działania.
Plan naprawczy dla koalicji
Szymon Hołownia ogłosił, że wkrótce przedstawi projekt ustawy mającej na celu walkę z nepotyzmem w spółkach Skarbu Państwa. Jej założenia mogą jednak spotkać się ze sprzeciwem koalicjantów Polski 2050.
Zgodnie z planem Hołowni, członkowie rad nadzorczych mieliby być dzieleni na dwie grupy. Pierwsza byłaby powoływana bezpośrednio przez ministrów, druga przez niezależny „Komitet Nominacyjny”. Wszystkie nominowane osoby musiałyby wykazywać się apolitycznością.
Ponadto Hołownia proponuje utworzenie publicznego rejestru wynagrodzeń członków organów spółek Skarbu Państwa. Dzięki temu ich zarobki stałyby się transparentne.
Te dość radykalne propozycje mają szansę spotkać się ze sprzeciwem koalicjantów Hołowni, którzy tracą możliwość obsadzania intratnych stanowisk swoimi ludźmi.
Sprzeciw wobec pomysłów
Już teraz pojawiają się głosy krytyki wobec planów Hołowni. Poseł Stefan Kowalski z partii Razem nazwał je "naiwne" i nierealne do wprowadzenia. Równie sceptycznie ocenił je lider Porozumienia Jarosław Gowin. Według niego tego typu radykalne ograniczenia są zbyt daleko idące.
Czy Hołownia zdoła przekonać koalicjantów do swojego planu? A może znowu okaże się, że mocne deklaracje nie przełożą się na działania?
Czytaj więcej: Gorączka na rynku przez SPOT BITCOIN ETF: co to dla inwestorów oznacza?
Kontrowersyjne propozycje Hołowni
Projekt ustawy Hołowni przeciwko nepotyzmowi wzbudza wiele kontrowersji. Z jednej strony widać w nim dobre intencje - chęć oczyszczenia spółek Skarbu Państwa z układów politycznych. Z drugiej pojawiają się zarzuty, że pomysł jest nierealny i nazbyt radykalny.
Ustawa Hołowni to strzał w kolano. Nie można odciąć polityków od wpływu na spółki. To się nigdy nie uda.
- poseł Kowalski, Razem
Rzeczywiście, powołanie niezależnego organu do obsadzania stanowisk może okazać się trudne do wprowadzenia w życie. Kto dokładnie miałby zasiadać w tym "Komitecie Nominacyjnym"? Jaka byłaby gwarancja jego bezstronności?
Z drugiej strony transparentność wynagrodzeń w spółkach to postulat, który zyskałby szerokie poparcie społeczne. Upublicznienie zarobków dyrektorów i członków rad nadzorczych umożliwiłoby kontrolę społeczną nad tym, ile zarabia się w państwowych firmach.
Ustawa przeciw partyjniactwu

Szymon Hołownia przedstawił projekt ustawy, której celem jest walka z nepotyzmem w spółkach Skarbu Państwa. Jej kluczowe założenia to:
- Podział członków rad nadzorczych na dwie grupy - wskazywane przez ministrów i niezależny Komitet Nominacyjny
- Wymóg apolityczności dla osób obsadzających stanowiska
- Utworzenie publicznego rejestru wynagrodzeń członków organów spółek Skarbu Państwa
Propozycje te mają ograniczyć nepotyzm, jednak ich wprowadzenie może być trudne. Szczególnie kontrowersyjny jest pomysł powołania niezależnego Komitetu Nominacyjnego.
Bez wątpienia jednak transparentność wynagrodzeń spotkałaby się z aprobatą społeczną. Upublicznienie zarobków dyrektorów i rad nadzorczych pozwoliłoby na kontrolę tego, ile zarabia się w spółkach mających strategiczne znaczenie dla państwa.
Publiczny rejestr wynagrodzeń
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych postulatów Hołowni jest utworzenie publicznego rejestru wynagrodzeń członków władz spółek Skarbu Państwa.
Dzięki niemu Polacy mogliby się dowiedzieć, ile zarabiają na przykład:
- Członkowie zarządu Orlenu czy KGHM
- Dyrektorzy departamentów w PKN Orlen
- Członkowie rady nadzorczej PKO BP
Obecnie tego typu informacje są utajnione. Tymczasem transparentność wynagrodzeń pozwoliłaby społeczeństwu kontrolować, czy zarobki w spółkach Skarbu Państwa nie są zawyżone.
Stanowisko | Firma | Wynagrodzenie miesięczne |
Członek Zarządu | PKN Orlen | 80 000 zł |
Dyrektor Działu | PKO BP | 40 000 zł |
Wprowadzenie rejestru z pewnością spotkałoby się ze sprzeciwem niektórych środowisk. Jednak transparentność jest najlepszą metodą walki z patologiami.
Koalicja zagrożona rozpadem
Zapowiedzi Hołowni ws. walki z nepotyzmem wstrząsnęły koalicją rządzącą. Pomysły lidera Polski 2050 mogą doprowadzić do rozpadu sojuszu.
Już teraz koalicjanci Hołowni ostrzegają, że nie poprą kontrowersyjnych propozycji. Poseł Kowalski nazwał plany marszałka "strzałem w kolano", a lider Porozumienia Jarosław Gowin określił je jako "nierealne do wprowadzenia".
Jeśli Hołownia nie ustąpi i będzie forsował swój projekt ustawy, może to oznaczać koniec koalicji.
A rozpad rządzącego sojuszu z pewnością nie leży w niczyim interesie.Czas pokaże, czy Szymonowi Hołowni uda się przekonać partnerów do swoich propozycji, czy może jego kolejna zapowiedziana reforma zakończy się fiaskiem.
Podsumowanie
Szymon Hołownia po raz kolejny złamał daną w kampanii wyborczej obietnicę nieobsadzania stanowisk w spółkach Skarbu Państwa swoimi ludźmi. W odpowiedzi na zarzuty o nepotyzm lider Polski 2050 zaproponował kontrowersyjny plan naprawczy dla koalicji rządzącej. Jego propozycje, jak podział rad nadzorczych czy jawność zarobków, spotkały się ze sprzeciwem koalicjantów. Wygląda na to, że kolejna inicjatywa Hołowni może zakończyć się fiaskiem i pogłębić niezadowolenie partnerów.
Artykuł przedstawia zarzuty wobec Polski 2050 o nepotyzm, prezentuje główne założenia planu naprawczego Hołowni dla koalicji oraz reakcje koalicjantów. Pokazuje, że pomysły lidera Polski 2050 prawdopodobnie spotkają się ze sprzeciwem i mogą zagrozić trwałości rządzącego sojuszu.