Spis treści
Coraz większe zamieszanie na rynkach finansowych sprawia, że wielu inwestorów instytucjonalnych, szukających dla siebie spokojnej przystani i atrakcyjnego rynku do inwestycji zaczyna spoglądać w stronę Bitcoina. Jeden z uznanych japońskich analityków przekonuje, że rośnie zainteresowanie kryptowalutami, a zwłaszcza BTC ze strony największych firm światowego rynku.
Dyrektor Bitcoin Lab o atrakcyjności rynku kryptowalut dla instytucji
O zainteresowaniu inwestorów Bitcoinem wypowiedział się niedawno dyrektor generalny Bitcoin Lab, Tetsuyuki Oishi. Stwierdza on zdecydowanie, że pandemia koronawirusa doprowadziła do niespotykanego dotąd kryzysu gospodarczego, który na wielu firmach odbije się dopiero za kilka miesięcy, ale zawirowania cen, akcji i kursów widoczne są na giełdach już dziś. Jednocześnie inwestorzy instytucjonalni zostali niejako zmuszeni do szukania alternatyw na rynku finansów. I tu na plan numer 1 wysuwa się wg Tetsuyuki Oishi właśnie Bitcoin. Dlaczego?
Poznaj więcej informacji o przykładowych projektach:
Skąd pomysł, że instytucje wybiorą Bitcoina?
Japoński analityk zauważa, że rynek akcji może wkrótce utracić swoją atrakcyjność właśnie z powodu upadków i bankructw wielu firm, w które dotąd chętnie inwestowały instytucje finansowe. Nie wiadomo, jak długo potrwa pandemia i jak wiele w tym czasie stracą firmy. Zmniejszony popyt na wiele produktów będzie kolejnym powodem ich strat, co wpłynie zapewne na zmniejszenie kursów za akcje spółek, a także obniżenie lub odłożenie rocznych dywidend przez nie przyznawanych. Oishi zauważa też, że mało prawdopodobne jest, aby długoterminowe spadki akcji, spółek i zawirowania na rynku walut mogły zmienić ten trend w najbliższych latach.
Z drugiej strony inwestorzy instytucjonalni nie są w stanie wszystkich swoich dóbr zmienić na gotówkę, która również traci na wartości z powodu rosnącej w państwach inflacji. Tym samym, jedynym sensownym wyjściem dla zagospodarowania ich środków będzie właśnie Bitcoin, który już w maju ma przejść halving, a to jak dotąd zawsze wiązało się ze wzmożonym zainteresowaniem jego zakupem, mniejszą podażą i co z tego wynika – wyższą ceną. Analityk wskazuje też, że niepewna przyszłość rodzi zainteresowanie aktywami, które nie są związane z tradycyjnymi i podatnymi na kryzysy rynkami. A takim aktywem jest pierwsza kryptowaluta świata, czyli BTC.
Raport zysków Grayscale Investments
Tetsuyuki Oishi powołuje się na raport zysków Grayscale Investments za I kwartał tego roku. Wg raportu kryptowalutowe produkty inwestycyjne odnotowały w tym czasie napływ kapitału ponad 500 mln USD, a to wydaje się być ledwie początkiem. Większość tej kwoty wpompowali w rynek właśnie inwestorzy instytucjonalni, czyli ci, których jak dotąd najbardziej temu rynkowi brakowało. Pozytywnie o inwestowaniu w kryptowaluty wypowiedział się także JPMorgan, który w lutym 2020 stwierdził, że rynek krypto staje się coraz bardziej dojrzały i dlatego chętniej interesują się nim duzi inwestorzy, widzący w nim potencjał na dobre, długoterminowe zabezpieczenie się przed skutkami kryzysu.