Czy premier i minister trafia do więzienia w Polsce? To pytanie zadaje sobie wielu Polaków po niedawnych wydarzeniach z udziałem polityków PiS. Sprawa aresztowania Kamińskiego i Wąsika poruszyła opinię publiczną i podzieliła ekspertów. Z jednej strony słychać głosy, że nikt nie powinien być ponad prawem. Z drugiej, że takie posunięcia mogą zdestabilizować scenę polityczną. Tymczasem w Pakistanie były premier Khan właśnie trafił do więzienia na 10 lat. Czy to, co stało się w Azji, może wydarzyć również w Polsce?
Były premier Pakistanu skazany na 10 lat więzienia
Były premier Pakistanu Imran Khan został skazany na dziesięć lat więzienia pod zarzutem ujawnienia tajemnic państwowych. Decyzja ta wywołała oburzenie jego zwolenników, którzy uznali ją za politycznie motywowaną. 71-letni Khan rządził Pakistanem w latach 2018-2022, kiedy to został odsunięty od władzy przez koalicję politycznych przeciwników.
Khan twierdzi, że postawiono mu zarzuty w ramach politycznych represji mających na celu wyeliminowanie go z życia publicznego. Jego partia stwierdziła, że skazanie byłego premiera i ministra spraw zagranicznych za rzekome ujawnienie tajemnic państwowych jest „absurdalne”.
Sprawa Khana pokazuje, jak łatwo w Pakistanie instrumentalnie wykorzystać prawo, by rozprawić się z przeciwnikami politycznymi. Nie jest on jedynym tamtejszym politykiem skazanym na więzienie z powodów politycznych.
Aresztowanie Kamińskiego i Wąsika w Polsce
Przypadek Khana przypomina ostatnie wydarzenia w Polsce związane z aresztowaniem prominentnych polityków PiS. Chodzi o szefa CBA Mariusza Kamińskiego i wiceministra spraw wewnętrznych Macieja Wąsika. Obu sąd skazał za przekroczenie uprawnień, kiedy kierowali Centralnym Biurem Antykorupcyjnym.
Reakcje opinii publicznej na zatrzymanie dwóch polityków były mocno podzielone, podobnie jak oceny prawne tego posunięcia. Zwolennicy PiS krytykują decyzję sądu i doszukują się podtekstów politycznych. Z kolei przeciwnicy obecnej władzy twierdzą, że nikt nie powinien być ponad prawem.
Czy politycy powinni być traktowani jak zwykli obywatele?
Sprawy Kamińskiego i Wąsika oraz Khana pokazują dylemat, czy politycy powinni podlegać takim samym rygorom prawnym, jak zwykli obywatele. Z jednej strony idea równości wobec prawa wymaga, by nawet najwyżsi urzędnicy ponosili konsekwencje bezprawnych działań. Z drugiej jednak strony oskarżenia polityczne mogą być nadużywane do eliminowania przeciwników z areny publicznej.
W przypadku Kamińskiego i Wąsika zarzuty o przekroczenie uprawnień wydają się dobrze udokumentowane i mają solidne podstawy prawne. Niemniej fakt, że akurat na tych polityków PiS spadły konsekwencje prawne, może budzić kontrowersje.
Z kolei w Pakistanie system sprawiedliwości jawi się jako całkowicie podporządkowany graczom politycznym. Tamtejsze elity bez skrupułów posługują się prawem, by realizować partykularne interesy.
Czytaj więcej: Gary gensler ma poważny problem: przewodniczący sec przegrywa kluczową bitwę
Precedensy niebezpieczne dla stabilności systemu
Niezależnie od oceny moralnej, precedensy pociągania do odpowiedzialności karnej polityków najwyższego szczebla mogą być niebezpieczne dla stabilności systemu politycznego. W Polsce do tej pory wśród elit partyjnych panowało milczące porozumienie o nietykalności. Obecnie zostało ono złamane, co może prowadzić do dalszej eskalacji konfliktów i chaosu instytucjonalnego.
Jak zauważają niektórzy komentatorzy, z perspektywy przeciętnego obywatela o wiele ważniejsze są realne problemy gospodarcze i społeczne: inflacja, drożyzna, kryzys energetyczny itp. Tymczasem awantury wokół polityków odwracają uwagę opinii publicznej od rzeczywistych bolączek zwykłych ludzi.
Politycy muszą być rozliczani, ale spory szkodzą krajowi

Z jednej więc strony zasada równości wymaga, by politycy – tak samo jak zwykli obywatele – byli rozliczani ze swoich czynów, jeśli te noszą znamiona przestępstwa. Z drugiej zaś eskalacja sporów politycznych i prawnych może prowadzić do chaosu oraz ograniczać zdolność państwa do radzenia sobie z realnymi wyzwaniami.
Być może najlepszym rozwiązaniem byłoby odłożenie personalnych i partykularnych sporów na bok i skupienie wysiłków całej klasy politycznej na rozwiązywaniu najważniejszych problemów trapiących obywateli. Niestety, na razie nic nie wskazuje, by było to możliwe.
Podsumowanie
W artykule omówiono głośną sprawę skazania byłego premiera Pakistanu Imrana Khana na 10 lat więzienia. Przypadek ten porównano z niedawnym aresztowaniem w Polsce dwóch polityków PiS: szefa CBA Mariusza Kamińskiego i wiceministra Macieja Wąsika. W obu przypadkach pojawia się pytanie, czy politycy powinni być traktowani tak samo jak zwykli obywatele.
Z jednej strony idea równości wobec prawa przemawia za pociąganiem do odpowiedzialności karnej także polityków oraz urzędników państwowych. Jednak z drugiej strony wyroki o podłożu politycznym mogą być nadużywane do eliminowania przeciwników z areny publicznej, jak ma to miejsce w Pakistanie.
Ponadtoprecedensy ścigania polityków najwyższego szczebla stwarzają zagrożenie dla stabilności systemu politycznego. W Polsce do niedawna obowiązywało milczące porozumienie o nietykalności elit partyjnych. Tymczasem awantury polityczne odwracają uwagę opinii publicznej od realnych problemów gospodarczych i społecznych.
Podsumowując, z jednej strony konieczne jest rozliczanie polityków z naruszeń prawa. Jednak z drugiej eskalacja sporów osłabia państwo i przeszkadza w rozwiązywaniu najważniejszych wyzwań stojących przed krajem.