Spis treści
Lewicowi aktywiści i stowarzyszenia studenckie wywołują masowe protesty w Salwadorze. Powodem tych działań jest polityka kraju wobec bitcoina i chęć przyjęcia go w formie narodowej waluty. Protesty odbywają się na terenie Zgromadzenia Ustawodawczego, pomimo zakazu, którego oficjalnym powodem była walka z epidemią COVID-19.
Masowe protesty w Salwadorze
Organizacją protestów zajął się tzw. Blok Oporu i Bunt Ludowy”. Organizacja ta postanowiła walczyć z przyjęiem bitcoina jako środka płatniczego. Do tego celu wykorzystano różnorodne materiały, w tym slogany i bannery. Zdaniem protestujących nie jest to dobry pomysł – nie są w tym zresztą osamotnieni, tak uważa też niemal 80% obywateli tego kraju.
Aktywistka Idalia Zuñiga powiedziała, że prawo to otwiera furtkę do wielu nadużyć i wyłudzeń, w tym do prania pieniędzy. Uważa również, że sam bitcoin jest zbyt niepewną walutą, by móc oficjalnie wprowadzić ją na rynek.
Inni protestujący również przedstawiają argumenty przeciwko takiemu rozwiązaniu. Wspominają przede wszystkim o niestabilności cyfrowej waluty. Jak twierdzą, wystarczy większy spadek kryptoaktywa i wypłaty pracowników stracą na wartości nawet kilkukrotnie. Biorąc pod uwagę spadek bitcoina o 50% od kwietnia do lipca, trudno im się dziwić.
Obywatele Salwadoru to nie jedyna grupa, która widzi pewne zagrożenia w BTC. Zwracają na nie uwagę również organy państwowe. W ich opinii za pomocą cyfrowej waluty znacznie łatwiej jest dokonać oszustw (np. prania pieniędzy). Dlatego też są oni przeciwni wdrażaniu kryptoaktywów na globalny rynek finansowy.
Ustawa pojawiła się wyjątkowo szybko
Pewne obawy budzi również czas, w jakim stworzono i zatwierdzono nową ustawę. Zgodnie z prawem każdy projekt musi zostać poddany badaniom oraz konsultacjom, a następnie skrupulatnym testom. Tymczasem prawo dotyczące bitcoina zatwierdzono w niecałe sześć godzin od momentu zaprezentowania go przed Kongresem. To tylko udowadnia, że prezydent Bukele jest w stanie wywrzeć olbrzymi nacisk na cały rząd państwowy.
Choć prawo już zatwierdzono, jeszcze nie ma możliwości płatności bitcoinem – pojawi się ona do 90 dni. Jeśli zatem obywatele Salwadoru chcą coś zmienić, mają na to czas do września.
Ze statystyk wynika, że jednak chcą. Niemal 80% (dokładnie 77%) Salwadorczyków uważa, że nowa ustawa o bitcoinie nie jest dobrym pomysłem. Większość sprzedawców i obywateli jako środek płatności preferuje amerykańskiego dolara zamiast BTC.