Spis treści
Dynamiczny wzrost kursu Bitocina na przestrzeni ostatnich miesięcy udowodnił, że kryptowaluty są nowoczesnym złotem – aktywem, w które można spokojnie inwestować bez względu na kryzysy międzynarodowe i widma recesji.
Jednak rekordowe poziomy, jakie ostatnimi czasy notuje Bitcoin sprawia, że eksperci są podzieleni, co do najbliższej przyszłości królowej kryptowalut. Jedna część wskazuje na podstawy do tego, by cały rok 2021 należał do kryptowalut, podczas gdy inni twierdzą, że Bitcoin w tym roku nie wespnie się na takie poziomy, jakie notuje obecnie. Czy prawda jak zwykle leży pośrodku?
Prognozy dyrektora ds. inwestycji w Guggenheim
Według Scotta Minerda cena Bitcoina z całą pewnością spadania w krótkim terminie do poziomu 20 tysięcy dolarów, choć jej długoterminowy potencjał sięga praktycznie dwudziestokrotności tego poziomu. Dla dyrektora do spraw inwestycji pewnym jest, że szczytowe poziomy w 2021 roku Bitocin ma już za sobą. Wypowiedź ta ma miejsce po dużym spadku, jaką BTC zaliczył 21 stycznia – był to spadek o 10% swojej wartości, cena oscyluje obecnie w okolicach 32 tysięcy dolarów.
Poznaj więcej informacji o przykładowych projektach:
- Kryptowaluta Non-Fungible Yearn kurs
- Kryptowaluta Popchain Kantor
- Kryptowaluta Graft Blockchain Giełda
Brak perspektyw do wzrostów w tym roku
8 stycznia to dla Bitcoina rekordowa wycena 42 tysięcy dolarów za jeden nominał. Jest to niesamowita szarża w górę, którą obserwujemy praktycznie od pół roku. Jednak podobnie jak w przypadku wszystkich innych aktywów na rynkach finansowych, tak samo Bitcoin musi czasem zrealizować korektę. Zgodnie z prognozami Pana Mirenda korekta ta może sięgnąć nawet wartości 20 tysięcy dolarów, co nie byłoby dobrą wiadomością dla osób, które pod wpływem masowego szału zdecydowały się teraz na zakup kryptowaluty.
Bez względu na krótkoterminowe trendy i korekty, przewiduje on, że docelowa cena Bitcoina powinna w końcu sięgnąć wartości 400 tysięcy dolarów, co na ten moment jest dla nas wyceną niewyobrażalną. Na ten moment jednak rynek musi poradzić sobie niedźwiedzią presją sprzedażową, która w głównej mierze pochodzi z terytoriów Azjatyckich. Przypomnijmy, że tegoroczny dołek to 27,733 dolarów.