Kryzys niemiecki: najsilniejszy strajk w historii, co się dzieje w Niemczech? Niemieccy maszyniści planują zorganizować najdłuższy w historii, sześciodniowy strajk, który może sparaliżować transport i przynieść miliardowe straty gospodarce. Związek zawodowy odrzucił ofertę pracodawcy i domaga się skrócenia czasu pracy przy zachowaniu dotychczasowych zarobków. Tymczasem nie widać szans na kompromis, a strajk może doprowadzić do wstrzymania produkcji w wielu fabrykach.
Strajk niemieckich maszynistów sparaliżuje transport
Niemieccy maszyniści zapowiedzieli zorganizowanie w środę najdłuższego w historii, sześciodniowego strajku, który może sparaliżować transport kolejowy w Niemczech i wpłynąć na funkcjonowanie całej gospodarki. Związek zawodowy maszynistów GDL odrzucił najnowszą ofertę pracodawcy i domaga się skrócenia czasu pracy przy zachowaniu dotychczasowych zarobków. Tymczasem nie widać szans na kompromis, a rozpoczynający się protest może okazać się najsilniejszym strajkiem w dziejach niemieckich kolei.
Zaplanowany na 24 stycznia strajk potrwa aż 6 dni i będzie najdłuższym protestem pracowników kolei w historii państwowego przewoźnika Deutsche Bahn. Już teraz wiadomo, że sparaliżuje on transport kolejowy w całych Niemczech, a jego skutki odczuje również wiele innych gałęzi gospodarki.
Miliardowe straty dla gospodarki
Eksperci przewidują, że sześciodniowy strajk przyniesie gospodarce Niemiec straty sięgające nawet miliarda euro. Sektor transportowy może stracić 30 mln euro dziennie. Jeszcze większe szkody mogą dotknąć firmy produkcyjne, które z powodu zakłóceń w dostawach będą zmuszone wstrzymać produkcję.
Strajki pracowników kolei pogarszają i tak już nadszarpnięty w ostatnim czasie wizerunek Niemiec jako kraju przyjaznego biznesowi. Rozpoczynający się protest z pewnością nie poprawi tej sytuacji.
Wstrzymanie produkcji w fabrykach możliwe
Sześciodniowy strajk maszynistów nie tylko sparaliżuje kolejowy transport towarów w Niemczech. Jego skutki mogą odczuć również liczne firmy produkcyjne, które z powodu zakłóceń w dostawach będą zmuszone ograniczyć lub całkowicie wstrzymać produkcję.
W 2014 roku podczas 9-dniowego strajku maszynistów wiele fabryk, m.in. produkujących samochody, musiało znacząco zredukować produkcję z powodu braku komponentów dostarczanych koleją. Tym razem skutki mogą być jeszcze poważniejsze, bo strajk będzie krótszy, ale bardziej intensywny.
Niemcy już teraz zmagają się ze spowolnieniem gospodarczym. Strajk tylko pogłębi kryzys i może spowodować recesję – oceniają eksperci.
Sześciodniowy protest maszynistów z pewnością odbije się na wynikach wielu firm produkcyjnych. Te z kolei przerzucą straty na konsumentów i pracowników. Może to negatywnie wpłynąć na całą gospodarkę Niemiec.
Spór o skrócenie czasu pracy i podwyżki
Przyczyną zapowiedzianego na środę strajku jest trwający od listopada spór zbiorowy między związkiem zawodowym maszynistów GDL a pracodawcą Deutsche Bahn. Główne żądania protestujących to skrócenie czasu pracy oraz podwyżki.
Związek domaga się zmniejszenia tygodniowego wymiaru godzin dla pracowników zmianowych z 38 do 35 przy zachowaniu dotychczasowego wynagrodzenia. Chce też podwyżek płac o 3,2 proc.
Nowa oferta odrzucona
W piątek operator Deutsche Bahn przedstawił nową ofertę, która odpowiadała na żądania skrócenia czasu pracy i podwyżek nawet do 13 proc. Jednak GDL ją odrzucił, oskarżając pracodawcę o brak chęci kompromisu.
Rzecznik Deutsche Bahn skrytykował postawę związku i ocenił, że odrzucenie oferty 13-proc. podwyżek przy skróconym tygodniu pracy jest nieodpowiedzialne.
Brak kompromisu między związkowcami a pracodawcą
Rozpoczynający się w środę sześciodniowy strajk maszynistów jest efektem braku kompromisu między związkiem zawodowym GDL a państwowym operatorem Deutsche Bahn. Pomimo kolejnych rund negocjacji, nie udało się wypracować porozumienia akceptowalnego dla obu stron.
Operator Deutsche Bahn zaproponował skrócenie czasu pracy i podwyżki płac nawet do 13 proc. Jednak związek zawodowy GDL odrzucił tę ofertę, oskarżając pracodawcę o brak chęci zawarcia kompromisu i próbę konfrontacji.
Zaostrzenie sporu zwiastuje paraliż transportu kolejowego w Niemczech i poważne straty dla całej gospodarki. Bez kompromisu trudno liczyć na szybkie zakończenie protestu maszynistów.
Podsumowanie
W artykule omówiono zaplanowany na najbliższą środę strajk niemieckich maszynistów, który ma trwać aż 6 dni i może sparaliżować transport kolejowy. Przedstawiono przyczyny i możliwe skutki tego protestu dla gospodarki Niemiec.
Główne żądania strajkujących to skrócenie czasu pracy i podwyżki płac. Operator Deutsche Bahn zaproponował wprawdzie ustępstwa, ale związek zawodowy GDL je odrzucił. Wskazano, że brak kompromisu doprowadził do eskalacji sporu i paraliżu transportu.
Podkreślono, że 6-dniowy strajk może kosztować gospodarkę nawet miliard euro strat, sparaliżować dostawy i zmusić firmy produkcyjne do wstrzymania produkcji. To z kolei pogłębi i tak już trudną sytuację gospodarczą Niemiec.
Artykuł pokazuje, jak spór pracowników z pracodawcą w jednej branży może mieć poważne konsekwencje dla całej gospodarki kraju. Ukazuje też, jak ważny jest transport kolejowy dla funkcjonowania wielu gałęzi przemysłu.