Gospodarka

Jakie są prognozy dla zawodu fala zwolnień? Czy ma szansę przetrwać?

Robert Rosa28 kwietnia 20247 min
Jakie są prognozy dla zawodu fala zwolnień? Czy ma szansę przetrwać?

Fala zwolnień w ostatnich miesiącach sieje spustoszenie w wielu branżach. Jedną z najbardziej dotkniętych jest dziennikarstwo. Wielkie redakcje za oceanem zwalniają dziennikarzy w zatrważającym tempie. Czy to sygnał, że ten zawód ma niewielkie szanse na przetrwanie w obliczu nowych technologii i zmieniających się nawyków konsumentów informacji? Wizje końca etatowego dziennikarstwa pojawiały się już wcześniej i okazywały się mocno przesadzone. Być może tym razem też znajdzie się sposób, by tradycyjne media przystosowały się do nowej rzeczywistości?

Zwolnienia w redakcjach sygnałem ostrzegawczym

W ostatnich tygodniach obserwujemy masowe redukcje etatów w największych amerykańskich redakcjach. „Los Angeles Times” zwolnił ponad 20% dziennikarzy. Podobne decyzje podjęły wydawnictwa „Time Magazine”, Business Insider czy też działy informacyjne takich gigantów jak CNN, The Washington Post czy NBC. Te dramatyczne cięcia są sygnałem ostrzegawczym dla całego środowiska dziennikarskiego.

Zwolnienia tłumaczone są głównie zmianą nawyków odbiorców treści, którzy coraz rzadziej sięgają po tradycyjne media, zwracając się ku mediom społecznościowym i platformom streamingowym. To właśnie tam przenoszą się pieniądze od reklamodawców. Jednak w tle pojawiają się również inne, bardziej niepokojące przesłanki.

Początek końca etatowego dziennikarstwa?

Jim Albrecht, były dyrektor Google News uważa, że fala zwolnień to dopiero początek problemów dziennikarzy. Jego zdaniem, ich pracę przejmą modele sztucznej inteligencji pokroju ChatGPT, z którymi czytelnicy będą mogli prowadzić interaktywny dialog. Dziennikarze etatowi nie są w stanie konkurować z botem, który może rozmawiać z milionami osób jednocześnie.

Albrecht porównuje rewolucję, jaką mają przynieść duże modele językowe (LLM) do tej, którą wywołało pojawienie się sieci WWW na początku XXI wieku. Jego zdaniem, wkrótce czytelnicy będą woleli czerpać informacje od botów niż od ludzi. To może oznaczać koniec zawodu dziennikarza w tradycyjnym wydaniu.

Sztuczna inteligencja zagrożeniem dla dziennikarzy

Nie da się ukryć, że rozwój sztucznej inteligencji stanowi ogromne wyzwanie dla branży dziennikarskiej. Już teraz boty potrafią na podstawie kilku słów kluczowych generować sensowne i poprawnie sformułowane teksty. I choć na razie nie dorównują ludzkiej kreatywności, to z każdym miesiącem ich możliwości rosną.

ChatGPT potrafi tworzyć artykuły, felietony a nawet wiersze. Inny bot - Wordsmith firmy Automated Insights - generuje miliony newsów rocznie, wykorzystywanych przez agencje takie jak AP czy Bloomberg. Jeśli ta tendencja się utrzyma, wkrótce większość treści w sieci będzie pisana przez AI.

Sztuczna inteligencja może w niedługim czasie całkowicie wyprzeć dziennikarzy z rynku pracy

Nie można też zapominać o zdolności botów do analizowania ogromnych ilości danych w ułamkach sekund. To pozwala im na przygotowywanie pogłębionych analiz i raportów w tempie niedostępnym dla człowieka. Jeśli więc zostaną wyposażone w odpowiednie algorytmy, mogą całkowicie zastąpić dziennikarzy śledczych.

Czytaj więcej: Biele kołnierzyki idą na bruk. Fala zwolnień w IT: robi się ciepło w nowych technologiach?

Wizja przyszłości bez etatowych dziennikarzy

Czy zatem, jak przewiduje Albrecht, zmierzamy ku światu bez etatowych dziennikarzy? W którym treści będą po prostu generowane przez boty na życzenie odbiorców? Choć brzmi to futurystycznie, wydaje się całkiem prawdopodobne.

Już teraz portale informacyjne coraz chętniej korzystają z automatycznie generowanych newsów na tematy niszowe lub lokalne. Pozwala im to znacząco zwiększyć ilość publikowanych treści bez angażowania dodatkowych osób. Gdy możliwości AI ulegną dalszemu rozwinięciu, ludzcy dziennikarze staną się zbędni.

Zalety zastąpienia dziennikarzy przez AI Wady zastąpienia dziennikarzy przez AI
  • Niższe koszty
  • Większa wydajność
  • Dostępność 24/7
  • Brak kreatywności
  • Brak empatii
  • Ryzyko manipulacji

Jak widać w tabeli, z punktu widzenia wydawców zalety botów są oczywiste. Pozwalają na ograniczenie kosztów przy zachowaniu wysokiej produktywności. Jednak czy odbiorcy będą zadowoleni z takiej rewolucji? Czy zechcą pozbawić się empatii i kreatywności, które cechują ludzkich dziennikarzy?

Masywne redukcje etatów w mediach tradycyjnych

Jakie są prognozy dla zawodu fala zwolnień? Czy ma szansę przetrwać?

Niezależnie od wizji całkowitego zastąpienia dziennikarzy przez AI, już teraz obserwujemy gwałtowne cięcia etatów w tradycyjnych mediach. Wynika to głównie ze zmiany preferencji odbiorców, którzy coraz rzadziej sięgają po prasę, radio czy telewizję.

Niezależnie od wizji całkowitego zastąpienia dziennikarzy przez AI, już teraz obserwujemy gwałtowne cięcia etatów w tradycyjnych mediach. Wynika to głównie ze zmiany preferencji odbiorców, którzy coraz rzadziej sięgają po prasę, radio czy telewizję. Dziennikarstwo przegrywa konkurencję o uwagę z mediami społecznościowymi, które dostarczają newsów i rozrywki w jednym. To właśnie tam przenoszą się pieniądze reklamodawców, pozostawiając tradycyjne media bez środków na utrzymanie etatów.

Nic dziwnego, że wszędzie obserwujemy masowe zwolnienia. Oprócz wspomnianych już cięć w amerykańskich mediach, redukcje etatów przeprowadzono również w BBC, The Guardian, Conde Nast, czy największych wydawnictwach w Australii. To pokazuje, że kryzys ma charakter globalny i dotyka dziennikarzy na całym świecie.

Zmiana nawyków konsumentów informacji

Niestety, nic nie wskazuje na to, by w najbliższej przyszłości nastąpił powrót do tradycyjnych nawyków konsumowania informacji. Młode pokolenie wychowane na smartfonach i mediach społecznościowych nie jest już zainteresowane długimi i analitycznymi artykułami, stanowiącymi rdzeń dziennikarstwa.

Wolą krótkie newsy podane w formie nagłówków, postów czy memów. Jeśli nawet sięgną po obszerniejszy materiał, to i tak przeczytają zaledwie kilka akapitów. To zła wiadomość dla redakcji bazujących na prenumeratach treści premium.

Jednocześnie rośnie znaczenie influencerów i twórców internetowych, którzy w nieformalny, ale za to angażujący sposób komentują bieżące wydarzenia. Często z większym powodzeniem niż profesjonalni dziennikarze. Trudno się dziwić, że reklamodawcy wolą inwestować w te nowe kanały docierania do odbiorców.

Czy dziennikarstwo umrze tak jak nie umarło radio?

Nawet jeśli obecna fala zwolnień jest alarmująca, warto zachować umiarkowany optymizm. Dziennikarstwo już nie raz stawało przed wyzwaniem rosnącej konkurencji ze strony nowych mediów.

Podobny los spotkał radio, gdy pojawiła się telewizja. Potem to telewizja miała umrzeć w starciu z internetem. Tymczasem oba medium sobie poradziły, dostosowując się do zmieniających realiów. Być może dziennikarstwo również znajdzie sposób, by ewoluować i nadal pełnić swoją rolę w czasach dominacji AI i mediów społecznościowych.

Nie da się ukryć, że czekają je trudne reformy i bolesne cięcia etatów. Jednak dopóki istnieje popyt na rzetelne informacje i analizy, zawsze znajdą się ludzie gotowi je dostarczać. Nawet jeśli już nie w formie tradycyjnych gazet czy programów informacyjnych. Branża musi się zmienić, ale nie musi umrzeć.

Podsumowanie

Fala zwolnień, która w ostatnich miesiącach przetoczyła się przez światowe redakcje, jest alarmującym sygnałem dla branży dziennikarskiej. Z jednej strony wynika ona ze zmiany nawyków czytelników, z drugiej może być zapowiedzią jeszcze głębszego kryzysu. Rozwój sztucznej inteligencji rodzi pesymistyczne prognozy odnośnie przyszłości tego zawodu. Jednak dziennikarstwo nie raz już udowodniło zdolność do przetrwania i ewolucji. Być może i tym razem znajdzie sposób, by dostosować się do nowej rzeczywistości.

Niezależnie od przyszłych scenariuszy, branża musi liczyć się z bolesną restrukturyzacją. Konieczne będą cięcia etatów i poszukiwanie nowych modeli biznesowych. Tylko w ten sposób dziennikarstwo ma szansę przetrwać nadchodzącą burzę i nadal pełnić swoją misję informowania społeczeństwa.

Najczęstsze pytania

Fala zwolnień jest spowodowana głównie pogorszeniem się sytuacji gospodarczej na świecie. Spowolnienie, niepewność na rynkach finansowych i obawy firm o przyszłość skłaniają je do szukania oszczędności, w tym redukcji zatrudnienia. Dotyczy to zarówno globalnych korporacji, jak i mniejszych, lokalnych firm.

Wbrew pozorom, nawet firmy z branż uznawanych za stabilne i rozwojowe odczuwają skutki spowolnienia gospodarczego. Silna konkurencja i rosnące koszty prowadzenia działalności zmuszają je do optymalizacji kosztów, w tym cięć w zatrudnieniu. Stąd redukcje etatów w sektorze nowych technologii, który do niedawna słynął z rozwoju.

Na sytuację dziennikarzy wpływają przede wszystkim: zmiany technologiczne (rozwój AI), zmiany w preferencjach odbiorców mediów, którzy przenoszą się do internetu, problemy ekonomiczne tradycyjnych wydawców i wynikające z tego cięcia kosztów redakcji.

Dziennikarstwo może przetrwać, jeśli dziennikarze rozwiną swoje umiejętności analityczne i będą umieli tworzyć unikatowe treści, niemożliwe do wygenerowania przez AI. Muszą też nauczyć się efektywnie wykorzystywać nowe technologie i docierać do odbiorców bezpośrednio przez internet.

Największe redukcje etatów obserwuje się obecnie w branżach mocno zależnych od koniunktury gospodarczej: handlu, turystyce, motoryzacji, budownictwie, usługach. W trudnej sytuacji znajdują się też media tradycyjne. Względnie bezpieczne pozostają sektory związane z dostarczaniem niezbędnych dóbr i usług codziennego użytku.

Oceń artykuł

rating-outline
rating-outline
rating-outline
rating-outline
rating-outline
Ocena: 0.00 Liczba głosów: 0

5 Podobnych Artykułów:

  1. Złoto czy nieruchomości? Analiza najlepszych opcji inwestycyjnych na 2024 rok
  2. Kurs kryptowaluty BAT: Najnowsze informacje o kursie kryptowaluty BAT
  3. Koparka do kryptowalut - kopać bitcoiny na telefonie
  4. Kurs Bitcoin Cash na BitBay: Jak zmienia się cena Bitcoin Cash?
  5. Analiza: wysokie poziomy cenowe dla XRP (Ripple) wg nowych prognoz.
Autor Robert Rosa
Robert Rosa

Jako Redaktor Bloga o Kryptowalutach, jestem pasjonatem technologii blockchain i wszystkiego, co jest związane z kryptowalutami. Posiadam rozległą wiedzę w tej dziedzinie, włączając w to analizę rynkową, inwestycje w kryptowaluty oraz ich prawne aspekty. Moja rola polega na tworzeniu wysokiej jakości treści, które są zarówno edukacyjne, jak i angażujące dla naszych czytelników.

Mam doświadczenie w badaniu i analizie trendów rynkowych oraz w przekazywaniu tej wiedzy w zrozumiały i przystępny sposób. Moje umiejętności pisania i edytowania pozwalają mi tworzyć dokładne i aktualne artykuły, które wyjaśniają złożone koncepcje w sposób łatwy do zrozumienia.

Jestem również odpowiedzialny za utrzymanie spójności i jakości treści na blogu, współpracując z innymi członkami zespołu oraz zewnętrznymi ekspertami. Moja praca wymaga ciągłego doskonalenia się i śledzenia najnowszych rozwojów w dziedzinie kryptowalut, co czyni mnie ekspertem i zaufanym źródłem informacji dla naszej społeczności.

Udostępnij artykuł

Napisz komentarz

Polecane artykuły