Spis treści
Nie od dziś wiadomo, że inwestując w cokolwiek trzeba liczyć się ze stratą swoich pieniędzy. Warto zadbać o odpowiednią wiedzę z danej dziedziny, która pomoże w podejmowaniu świadomych decyzji. Popularny w ostatnich latach rynek kryptowalut jest cały czas godny uwagi dla inwestorów. Ma na to wpływ ogromny wzrost wartości Bitcona, który na przestrzeni kilku ostatnich lat zmieniał swoją wartość kilkunastokrotnie.
BaFin- co to właściwie jest
BaFin jest to odpowiednik polskiego KNF (Komisja Nadzoru Finansowego). Odpowiada ona za analizowanie firm, a także informowanie potencjalnych klientów o ryzyku, które mogą ponieść jeśli się zwiążą z danym przedsiębiorstwem lub jak w tym wypadku rynkiem kryptowalut. Dobrym przykładem jest tutaj Amber Gold, o którym KNF pisał na swojej stronie i umieścił ich na liście firm ryzykownych, a i tak ludzie dali się nabrać na ich działalność. BaFin ma te same zadania co KNF w Polsce.
BaFin ostrzega przed inwestycjami w krypowaluty
W piątek pojawiło się ostrzeżenie, które w sposób jednoznaczny stara się ostrzec potencjalnych inwestorów. Zostało ono niejako powielone, ponieważ podobne wpisy pojawiły się na stronach Europejskiego Urzędu Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych i Europejskiego Urzędu Nadzoru Bankowego. Z tego ostrzeżenia wynika, iż każdy inwestor detaliczny, który podejmie się handlowania kryptowalutami musi liczyć się z możliwością poniesienia nawet 100% strat.
Ostrzeżenia BaFin, a rynek kryptowalut w Niemczech
Mimo ostrzeżenia, które pojawiło się akurat w tym momencie, czyli hossy na rynku Bitcoina nie jest przypadkowe. Może mieć ono znaczący wpływ na rozwój tego sektora. Podobne komunikaty pojawiały się również w Wielkiej Brytanii, Republice Południowej Afryki, a także w Tajlandii.
Warto zaznaczyć, że w grudniu 2020 roku BaFin zalegalizował cyfrowe papiery wartościowe, a niemiecki bank Hauck & Aufhauser zaczął planować utworzenie kryptowalutowego funduszu.
W marcu został również opublikowany raport przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Zaufanych Aplikacji Blockchain, który zaznaczył, że niektóre przepisy wprowadzane przez UE mają utrudniać rozwój starupów.