Kryptowaluty i firmy fintechowe zostały ukarane rekordowymi grzywnami w 2022 roku. Jak wynika z danych, łączna suma kar sięgnęła aż 5,8 miliarda dolarów za naruszenia związane z praniem brudnych pieniędzy i niedociągnięcia w kontrolach klientów. To znacznie więcej niż kary nałożone na tradycyjne instytucje finansowe. Eksperci przewidują, że w najbliższych latach grzywny dla podmiotów blockchain i fintech jeszcze wzrosną, wraz ze zwiększaniem nadzoru regulacyjnego nad tą gałęzią rynku finansowego.
Grzywny dla krypto sięgają miliardów
Branża kryptowalut i fintech została ukarana w 2022 roku rekordowymi grzywnami za niedociągnięcia w kontrolach klientów i przeciwdziałaniu praniu pieniędzy. Jak wynika z danych przeanalizowanych przez Financial Times, łączna suma kar nałożonych na firmy blockchain i cyfrowych płatności sięgnęła aż 5,8 mld dolarów.
To znacznie więcej niż kary, jakie otrzymał cały tradycyjny system bankowy. Pokazuje to skalę problemów w tej stosunkowo młodej gałęzi rynku finansowego. Instytucje kryptowalutowe i fintech zostały ukarane m.in. za nieprzestrzeganie sankcji i ułatwianie prania brudnych pieniędzy.
Najwyższe kary w historii
Z analizy dostawcy oprogramowania Fenergo wynika, że łączna wartość grzywien za pranie pieniędzy i inne naruszenia przepisów finansowych wzrosła o ponad 30% do 6,6 mld dolarów. To najwyższy poziom od 8 lat, choć wciąż poniżej rekordowej sumy 11,3 mld USD z 2015 roku.
Na tak wysoką kwotę złożyło się kilka spektakularnych kar. Np. gigant bankowy BNP Paribas zapłacił w 2015 roku 8,9 mld dolarów grzywny, a Goldman Sachs - 5 mld w 2020 roku.
Rekordowe kary dla branży blockchain
W 2022 roku na celowniku organów regulacyjnych znalazły się zwłaszcza firmy kryptowalutowe i fintech. Liczba nałożonych na nie grzywien gwałtownie wzrosła.
Rodzaj instytucji | Średnia roczna liczba grzywien (2018-2022) | Liczba grzywien w 2022 |
Firmy kryptowalutowe | 2 | 11 |
Firmy płatnicze (fintech) | 5 | 27 |
Prawie wszystkie ukarane podmioty działają na rynku krócej niż 20 lat. To pokazuje, jak wiele problemów mają młode firmy technologiczne z dostosowaniem się do rygorystycznych przepisów finansowych.
Próba powstrzymania patologii
Zdaniem eksperta Dennis'a Kellehera, grzywny dla fintech i krypto bardziej odzwierciedlają złe praktyki w nowych obszarach finansów niż poprawę sytuacji w tradycyjnych bankach.
Wszechobecne oszustwa i przestępczość w branży kryptowalut zmusiły organy regulacyjne do przekierowania zasobów i próby powstrzymania patologii zanim staną się jeszcze gorsze.
Czytaj więcej: Bitcoin nadal walczy o swoje miejsce w przestrzeni kryptowalut
Kryptowaluty na celowniku organów ścigania
Kolejne grzywny dla rynku kryptowalutowego i fintech wydają się nieuniknione. Jak stwierdził David Lewis z Financial Action Task Force, większość jurysdykcji wciąż nie dostosowała regulacji dla tych instytucji do globalnych standardów.
Oznacza to luki, które chętnie wykorzystują przestępcy do prania brudnych pieniędzy. Taki brak nadzoru i odpowiednich przepisów rodzi realne zagrożenia, zwłaszcza że popularność kryptowalut stale rośnie.
Nowe przepisy na horyzoncie
W najbliższym czasie można się spodziewać wzmożonych kontroli. Jak przewiduje Andrew Barbera z firmy Pinsent Masons, nacisk organów regulacyjnych jeszcze wzrośnie po wdrożeniu nowych regulacji dla rynku blockchain i technologii rozproszonych.
- Firmy, które do tej pory działały poza nadzorem, będą musiały szybko się dostosować. W przeciwnym razie mogą ponieść dotkliwe konsekwencje finansowe - ostrzega ekspert.
Rosnące ryzyko wykorzystania krypto do przestępstw
Choć grzywny dla firm blockchain i fintech biją rekordy, nie oznacza to końca problemów. Wręcz przeciwnie, rośnie ryzyko wykorzystywania kryptowalut do działalności przestępczej i prania brudnych pieniędzy. Winę za ten stan rzeczy ponoszą przede wszystkim luźne regulacje.
Dopóki jurysdykcje na całym świecie nie ujednolicą przepisów dotyczących kryptowalut, branża blockchain będzie działać w szarej strefie. A to z kolei kusi oszustów i przestępców, którzy wykorzystują luki w przepisach dla własnych, niecnych celów.
Walka z procederem prania pieniędzy w świecie krypto będzie wymagała jeszcze wielu starań. Jednak im szybciej wprowadzone zostaną globalne standardy, tym trudniej będzie działać przestępcom. To z pewnością ograniczy patologie na tym obiecującym, acz wciąż dzikim rynku.
Słabe kontrole to problem branży fintech
Choć nowoczesne startupy technologiczne z branży finansowej często chwalą się innowacyjnością, mają także słabe strony. Jak pokazują liczby, młode firmy płatnicze i kryptowalutowe mają poważne problemy z dostosowaniem się do rygorystycznych standardów związanych z bezpieczeństwem finansowym.
W 2022 roku aż 27 firm fintech zostało ukaranych grzywnami za niedopełnienie obowiązków, takich jak:
- niewystarczająca kontrola klientów
- nieskuteczne mechanizmy przeciwdziałania praniu pieniędzy
- łamanie międzynarodowych sankcji
Te niedociągnięcia skutkowały karami finansowymi sięgającymi nawet kilku miliardów dolarów. Pokazuje to, że innowacyjność nie zawsze idzie w parze ze starannym przestrzeganiem zasad bezpieczeństwa.
Wyzwanie dla młodych firm
Rygorystyczne wymogi stanowią szczególne wyzwanie dla startupów technologicznych, które nie mają jeszcze ugruntowanych struktur i dużego doświadczenia. Tymczasem bez inwestycji w mechanizmy kontroli i compliance, rozwój takich podmiotów może zostać gwałtownie zahamowany przez wysokie grzywny.
Przyszłość przyniesie jeszcze większe grzywny
Choć grzywny dla firm blockchain i fintech w 2022 roku biły rekordy, to zdaniem ekspertów to dopiero początek. Wkrótce jurysdykcje na całym świecie zaczną wprowadzać nowe regulacje dostosowane specjalnie do kryptowalut i fintech.
A to oznacza jeszcze większą presję na przestrzeganie przepisów. Firmy, które do tej pory unikały ścisłych kontroli, będą musiały pilnie wdrożyć skuteczne mechanizmy compliance. W przeciwnym razie kolejne grzywny mogą całkowicie położyć niejeden obiecujący startup.
Nawet giganci branży fintech, tacy jak Revolut, Transferwise czy PayPal muszą mieć się na baczności. Każde niedopatrzenie może ich sporo kosztować. Dlatego w nadchodzących miesiącach i latach z pewnością zintensyfikują wysiłki, by dostosować się do nowych regulacji. Tylko w ten sposób unikną finansowej katastrofy.
Podsumowanie
W artykule omówiono rekordowe grzywny, jakie w 2022 roku spadły na firmy z branży kryptowalut i fintech. Jak wynika z przytoczonych danych, łączna suma kar sięgnęła aż 5,8 miliarda dolarów, bijąc poprzednie rekordy. To efekt nasilającej się kontroli ze strony organów regulacyjnych, które dostrzegły liczne nieprawidłowości w tej stosunkowo młodej gałęzi rynku.
Jak pokazano, kary dotyczyły głównie niedociągnięć w mechanizmach kontroli klientów, compliance oraz przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy. Mimo innowacyjności, firmy blockchain i fintech mają problemy z dostosowaniem się do rygorystycznych wymogów. To poważne zagrożenie dla ich biznesu.
Zapowiedziano również zaostrzenie przepisów i jeszcze większą presję ze strony organów ścigania. Startupy z branży fintech i krypto będą musiały pilnie poprawić mechanizmy kontroli, by uniknąć finansowej katastrofy. Inaczej kolejna fala grzywien może zniweczyć ich biznes.
Podsumowując, artykuł rzuca światło na rosnące ryzyko prania brudnych pieniędzy w branży krypto oraz słabości systemów compliance w fintechach. Autor ostrzega przed koniecznością pilnych zmian, jeśli firmy chcą przetrwać nadchodzącą falę regulacji i uniknąć grzywien liczonych w miliardach.