Spis treści
Inflacja w Polsce jest najwyższa od ponad dwóch dekad – widać to przede wszystkim w gwałtownym wzroście cen różnych usługi towarów, w tym także mieszkań. Nasz kraj nie jest w tym jednak sam. Spadek wartości pieniądze to jeden z najbardziej dokuczliwych problemów, z jakim borykają się dziś rządy na całym świecie. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele – dowiedz się więcej na ten temat!
Czym właściwie jest inflacja?
Inflacja odzwierciedla szeroki wzrost cen lub spadek wartości pieniądza. Wynika to na ogół ze zbyt dużego popytu, niewielkiej ilości towarów lub ograniczonych usług, co prowadzi do wzrostu cen. Zawyżone ceny niekoniecznie szkodzą całej gospodarce, a wzrost odczuwają przede wszystkim ci konsumenci, którzy dokonują zakupów.
Przykładowo: ceny nowych i używanych samochodów gwałtownie wzrosły z powodu niedoborów pojazdów spowodowanych brakiem komponentów, takich jak półprzewodniki. Jeśli w najbliższym czasie nie planujesz kupić samochodu, być może nawet nie zwróciłeś na to uwagi.
Co innego z żywnością i artykułami codziennego użytku, z których korzystamy wszyscy.
Wyższe ceny w jednym sektorze niekoniecznie prowadzą do ogólnej inflacji w całej gospodarce. Jednak wzrost cen w wielu kategoriach osłabia siłę nabywczą konsumentów.
Inflacja w Polsce osiągnęła rekordowy poziom
Polska od miesięcy mierzy się z problemem bardzo wysokiej inflacji. 2022 rok jest pod tym względem rekordowy – to właśnie teraz wskaźnik ten przekroczył 10%. Taka sytuacja ma miejsce po raz pierwszy w XXI wieku! W lutym tymczasowo obniżono stawki VAT na niektóre artykuły spożywcze, energię i paliwo, ale okazało się to tylko tymczasowym rozwiązaniem.
Źródło: GUS
Eksperci nie mają wątpliwości – sytuacja nie poprawi się w ciągu kilku następnych miesięcy. Ich zdaniem jednak wzrost może spowolnić w drugiej połowie 2022 roku. Nie mówimy tu jednak o imponujących spadkach – średni roczny wskaźnik inflacji nadal będzie wynosił powyżej 10%.
Co wpływa na fakt, że poziom inflacji jest tak wysoki? Odpowiada za to wiele czynników zewnętrznych i wewnętrznych. Do tych pierwszych możemy zaliczyć wojnę oraz pandemię COVID-19, które uderzyły w wiele sektorów gospodarki. Do drugich – działania rządowe, w tym poluzowanie polityki monetarnej.
To nie tylko problem Polski
Wysoka inflacja nie jest wyłącznie problemem Polski. W krajach zachodnich takie jak Niemcy, Francja, Belgia czy Hiszpania jej wskaźnik także osiąga poziom niespotykany od dwudziestu, trzydziestu, a często i czterdziestu lat.
Według nowych danych UE inflacja w Europie osiągnęła kolejny rekord. To dowód na to, że rosnące ceny energii napędzane wojną w Rosji wywierają presję zarówno na konsumentów, jak i na bank centralny.
Jak twierdzi Eurostat, ceny towarów konsumpcyjnych w 19 krajach, które używają euro, wzrosły w marcu o 7,5% w ujęciu rocznym. To już piąty miesiąc z rzędu, w którym inflacja w strefie euro ustanowiła rekord, osiągając najwyższy poziom od czasu rozpoczęcia prowadzenia ewidencji dla euro w 1997 roku.
Rosnące ceny to coraz większy problem na całym świecie. W ich wyniku ludziom coraz trudniej pozwolić sobie na wszystko – od artykułów spożywczych po rachunki za media. Rosnące koszty energii są głównym czynnikiem napędzającym inflację w Europie, a ceny te wzrosły w zeszłym miesiącu o 44,7%, w porównaniu z 32% w lutym.
Ceny ropy i gazu rosły już wcześniej – wszystko z powodu rosnącego popytu ze strony gospodarek wychodzących z pandemii COVID-19. Sytuacja nie poprawiła się w momencie, gdy Rosja, główny producent ropy i gazu, najechała Ukrainę.
W Europie drożeje także jedzenie. Koszty żywności, w tym alkoholu i tytoniu, wzrosły o 5% w porównaniu z 4,2% w poprzednim miesiącu.
Ceny mieszkań rosną nieubłaganie
Choć mierzymy się z bardzo dynamicznym wzrostem inflacji, ceny mieszkań szybują w górę jeszcze szybciej. Odpowiadają za to m.in. braki mieszkaniowe i – niespodzianka – rosnąca inflacja. W których miastach najtrudniej dziś wynająć mieszkanie w korzystnej cenie?
Źródło: forbes.pl
Jako jedną z najważniejszych przyczyn wskazuje się wspomniane już braki mieszkaniowe. Już pod koniec zeszłego roku popyt znacznie przekraczał podaż, co skutkowało niedoborem około 1,5 miliona mieszkań. Dziś sytuacja jest jeszcze trudniejsza – granicę przekraczają miliony uchodźców, a obecna sytuacja na Ukrainie nie wróży temu, by ów trend się odwrócił. Już teraz ekonomiści alarmują, że już niedługo może brakować nawet 3 miliony mieszkań.
Wiele wskazuje na to, że inflacja będzie nam towarzyszyć jeszcze przez długie miesiące. Mieszkania są jednym ze sposobów na bepzieczną lokatę kapitału, co także przekłada się na wzrost zainteresowania zakupem nieruchomości. Co więcej, można wykorzystać je jako źróło dochodu z najmu. Czy sytuacja odwróci się w najbliższym czasie? Trudno ocenić. Jedyne, co nam pozostaje, to czekać na dalszy rozwój sytuacji.
Chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat? Śledź nasze forum o kryptowalutach: https://kryptowaluty.expert/forum/