Spis treści
Kryptowaluty stają się coraz bardziej popularne. Coraz więcej osób zaczyna również inwestować w kryptowaluty, po tym jak w zeszły weekend najbardziej znana kryptowaluta bitcoin pobiła rekord zwiększając swoją wartość dwukrotnie i osiągając wartość 62 tysiące dolarów.
Jest to zdecydowanie najbardziej rozpoznawalna kryptowaluta i nie ma co się dziwić, że to ona osiąga największe wartości. Już w 2020 roku jej wartość zwiększyła się czterokrotnie. Niektórzy porównują jej cenę do kupna mieszkania w Polsce.
Czy wzrost Bitcona cieszy każdego?
Specjaliści kryptowalut, którzy analizują stan kryptowalut na rynku zaobserwowali wzrost zainteresowania nimi przez inwestorów korporacyjnych i instytucjonalnych, co przyczynia się do rosnącej ceny bitcoina i innych walut cyfrowych. Niestety nie dla każdego prywatne kryptowaluty są na rękę.
Jak się okazuje, Indie planują wprowadzenie swojej własnej cyfrowej waluty, stąd też dążą do tego, aby Hindusi stracili zainteresowanie tymi zagranicznymi. Jest to celowa zagrywka osób rządzących, ponieważ zauważyli oni, że za tym rynkiem stoją bardzo duże pieniądze.
Dokładnie mówiąc za tym wszystkim stoi niejaki premier Narendra Modi, którego celem jest wprowadzenie zakazu posiadania oraz transferu kryptowalutami. Pozyskiwanie oraz obrót nimi również zostanie objęty penalizacją. Kiedy te informacje obiegły świat, już w poniedziałek po weekendzie wartość najbardziej popularnej kryptowaluty obniżyła się o około 2,3 tysiąca.
Wahania na rynku Bitcoina
Wahania cen najbardziej rozpoznawalnej kryptowaluty spowodowane są jego niestabilnością. Po informacji od założyciela Tesli Elona Muska, że wprowadza on płatność na swojej platformie za pomocą Bitcona, jego cena wzrosła drastycznie. Niestety informacje, jakie zostały przekazane przez premiera Narendra Modi wpłynęły na cenę negatywnie.
Czy wartość Bitcoina się utrzyma i czy inne państwa pójdą w ślady Indii
Ciężko jednoznacznie powiedzieć, czy Bitcoin osiągnął już swoją maksymalną wartość. Ma on okresy hossy i bessy.
Ograniczenia wprowadzane przez Indię na razie nie ciągną za sobą innych państw, które również byłyby zainteresowane takim rozwiązaniem. Jednak czy nie ulegnie to zmianie, ciężko stwierdzić.
1 Komentarz